Prestige 46 - 2012

Będąc przez wiele lat okrętem flagowym Jeanneau, Prestige 46 był przez wielu postrzegany jako czołowy francuski rywal takich marek jak Fairline i Princess. Choć brakowało mu finezji i detali zza kulis brytyjskich stoczni, w nie mniejszym stopniu przypominał łódź morską. Ten wytrzymały, rozsądny statek, w przeciwieństwie do niektórych swoich francuskich odpowiedników, miał w sobie nieco więcej stylu i komfortu. Nadal jednak podążał w ślad za „galijską ...

Będąc przez wiele lat okrętem flagowym Jeanneau, Prestige 46 był przez wielu postrzegany jako czołowy francuski rywal takich marek jak Fairline i Princess. Choć brakowało mu finezji i detali zza kulis brytyjskich stoczni, w nie mniejszym stopniu przypominał łódź morską. Ten wytrzymały, rozsądny statek, w przeciwieństwie do niektórych swoich francuskich odpowiedników, miał w sobie nieco więcej stylu i komfortu. Nadal jednak podążał w ślad za „galijską stylistyką minimalistyczną”, która dawała pierwszeństwo praktyczności i bezpieczeństwu przed stylem, sportowym prowadzeniem i osiągami. To powiedziawszy, nadal uważa się, że ta łódź, nawet według dzisiejszych standardów, ma kompetentny kadłub zapewniający przewidywalne i responsywne prowadzenie w każdych warunkach pogodowych. To, wraz ze stosunkowo skromną ceną w przypadku nowości i wysokim standardem inżynieryjnym, zawsze było głównym atutem Prestige 46.

As the Jeanneau flagship for many years, the Prestige 46 was seen by many as the leading French rival to the likes of Fairline and Princess. Though it lacked some of the finesse and behind-the-scenes detailing of the British yards, it was no less of a sea boat. This tough, no-nonsense craft, unlike some of its French counterparts, had a bit more style and comfort to it. It did, however, still follow in the fold of ‘Gallic minimalistic styling’, which ...

As the Jeanneau flagship for many years, the Prestige 46 was seen by many as the leading French rival to the likes of Fairline and Princess. Though it lacked some of the finesse and behind-the-scenes detailing of the British yards, it was no less of a sea boat. This tough, no-nonsense craft, unlike some of its French counterparts, had a bit more style and comfort to it. It did, however, still follow in the fold of ‘Gallic minimalistic styling’, which gave precedence to practicality and safety over style, sporty handling and performance. That said, this boat is still considered, even by today’s standards, to have a competent hull providing predictable and responsive handling in all weathers. This, along with a relatively modest price tag when new, and a high standard of engineering, has always been a major selling point of the Prestige 46.